Do tej pory także sam pobyt na oddziale w celu towarzyszenia dziecku lub niepełnosprawnemu podopiecznemu był bezpłatny. Szpitale miały jednak prawo pobierać opłaty od osób towarzyszących pacjentowi, jeśli ich pobyt pociągał za sobą koszty (korzystanie z łóżka, pościeli, odzieży ochronnej, wyżywienia, łazienek itp.). Nie było to obowiązkiem szpitali i nie wszystkie placówki pobierały takie opłaty, ale w niektórych miejscach rodzice lub opiekunowe musieli płacić nie tylko za możliwość spania na łóżku, ale także na przykład za korzystanie z krzesła lub możliwość ładowania telefonu komórkowego. Takie systemy opłat mogły być obciążające dla wielu rodziców i opiekunów, zwłaszcza jeśli ich podopieczni przebywali na oddziałach przez dłuższy czas.
Teraz szpitale nie mają już prawa żądać tego rodzaju opłat od rodziców i opiekunów, których obecność przy podopiecznych i pomoc w czynnościach opiekuńczych mają pozytywny wpływ na proces leczenia.
Innym elementem tej nowelizacji jest możliwość przedłużenia – do 30 czerwca 2021 r. obowiązywania umów na udzielenie świadczeń w zakresie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Przedłużenie to jest możliwe na wniosek dyrektora wojewódzkiego oddziału NFZ i za zgodą świadczeniodawcy.
Na tej samej konferencji prasowej wiceminister Józefa Szczurek-Żelazko poinformowała o ministerialnym projekcie wprowadzenia bezpłatnych leków dla kobiet w ciąży. "Okres ciąży często wiąże się z wieloma problemami zdrowotnymi – albo takimi, które pojawiają się w ciąży, albo takimi, z którymi kobiety zmagały się przed ciążą, np. z nadciśnieniem czy cukrzycą" – mówiła wiceminister. Leki na receptę, przepisywane ciężarnym z uwagi na ich problemy zdrowotne, mają być finansowane w 100 procentach z budżetu państwa.
Projekt jest w fazie konsultacji. Zgodnie z dotychczasowymi ustaleniami ma zostać opracowana lista leków najczęściej stosowanych przez kobiety w ciąży. Leki z tej listy miałyby być w pełni refundowane. Prawo do wystawiania recept na te podlegające refundacji leki mają mieć ginekolodzy posiadający kontrakt z NFZ oraz lekarze podstawowej opieki zdrowotnej.
Według szacunków MZ z programu korzystałoby około 380 tysięcy kobiet rocznie.
Źródło: PAP