Spadek zachorowalności na grypę podczas pandemii COVID-19

Spadek zachorowalności na grypę podczas pandemii COVID-19

Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego-Państwowego Zakładu Higieny (NIZP-PZH) informuje, że od początku stycznia do końca czerwca w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej na grypę zachorowało znacząco mniej osób: 2 167 536 versus 2 853 669 (dane obejmują zarówno potwierdzone przypadki grypy, jak i jej podejrzenie na podstawie objawów klinicznych).

Z wykresu zamieszczonego na stronie PZH wynika, że w sezonie epidemiologicznym (tym, który częściowo pokrywał się z czasem, gdy wybuchła pandemia COVID-19), szczyt zachorowań na grypę przypadł na początek marca, a zanotowany dwa tygodnie później spadek miał gwałtowny charakter – odmiennie niż w latach ubiegłych.

To duże zmniejszenie zachorowań na grypę nie było zjawiskiem wyłącznie polskim. European Centre for Disease Prevention and Control (ECDC) poinformowało, że aktywność wirusa grypy zmniejszyła się w większości krajów Unii Europejskiej/Europejskiego Obszaru Gospodarczego (UE/EOG). Dlaczego? Czy wirus grypy się zmutował? Został wyparty przez nowego koronawirusa?

Nie można udzielić prostej odpowiedzi na te pytania. Bez dokładnych badań, hipotezy o zmniejszeniu potencjału zakaźności wirusa grypy nie można ani potwierdzić, ani obalić. A hipotez jest więcej i wydają się być przekonujące. Oto one:

  • Wiosną szereg krajów zarządził znaczne obostrzenia dotyczące kontaktów międzyludzkich. Większość pracodawców wprowadziła pracę zdalną, lokale gastronomiczne przestały przyjmować na miejscu klientów, zamarły spotkania towarzyskie, wyludnił się transport publiczny, otwarte były w zasadzie jedynie sklepy spożywcze, a wiele osób w ogóle przestało wychodzić z domu.
  • Zaczęto przestrzegać reżimu sanitarnego.

Na same statystyki zachorowań na grypę i podejrzenia grypy wpływ mieć mogły jeszcze inne czynniki: 

  • Z powodu lock-downu pacjenci nie mieli łatwego dostępu do opieki zdrowotnej. Trudna do oszacowania jest więc liczba chorych na grypę. Część osób mogła nie skonsultować się z lekarzem i przechorować grypę w domu, a lekarze w związku z tym nie mogli zgłosić zachorowania, czy podejrzenia zachorowania na grypę. Także ECDC zwraca uwagę, że pandemia COVID-19 mogła istotnie ograniczyć efektywność nadzoru epidemiologicznego i wirusologicznego nad grypą w krajach UE/EOG.
  • Rejestr zachorowań na grypę obejmuje przypadki potwierdzone laboratoryjnie oraz podejrzenia, które są często infekcjami paragrypowymi. W tym drugim przypadku pacjenci, którzy pracowali zdalnie, mogli w ogóle nie zasięgać porady lekarskiej z uwagi na to,  że nie chcieli uzyskać w tych warunkach zwolnienia lekarskiego.
 
Źródło: na podstawie zdrowie.pap.pl


Fot.: Pixabay